Wojciech Sójka – szkoleniowiec, rajdowiec, propagator bezpiecznej jazdy, właściciel firmy Evo Test i nasz dzisiejszy rozmówca, który z zapałem opowiada nam o swoim hobby oraz wyrzeczeniach, które się z nim wiążą.
Kiedy zaczęła się Pańska przygoda z rajdami?
Tak naprawdę pierwszy raz w życiu, kiedy miałem okazję kierować samochodem. Miałem wtedy 14 lat i po raz pierwszy samodzielnie prowadziłem samochód, oczywiście w bezpiecznych warunkach i pod opieką osoby dorosłej. Gdy wysiadłem z samochodu wiedziałem już, że chcę ścigać się w rajdach. Zacząłem w nich uczestniczyć w nieco późniejszym wieku. Zacząłem od ligi amatorskiej, czyli od tzw. KJS-ów (Konkursowa Jazda Sportowa). Tam zbierało się punkty do licencji, która uprawniała do startów w Pucharze PZM (Polski Związek Motorowy). Można powiedzieć, że Puchar PZM to druga liga rajdowa – w pełni profesjonalne starty (wtedy był to ostatni krok przed mistrzostwami Polski). Aby wziąć w nich udział uczestnik musi posiadać auto przygotowane wg przepisów Międzynarodowej Federacji Samochodowej FIA, które określają głównie tematy bezpieczeństwa oraz posiadać licencję rajdową. W drugiej lidze zbiera się punkty do licencji międzynarodowych, które uprawniają m.in. do startu w Mistrzostwach Polski i Mistrzostwach Świata, czyli rajdach WRC. Po 3 sezonach startów w II lidze, zdobyłem licencję i zacząłem startować w Mistrzostwach Polski.
Co Pan zalicza do swoich największych osiągnięć?
Przede wszystkim, udział w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i walkę o czołowe pozycje w klasie w której startowałem. Wbrew pozorom, dotarcie do RSMP, nie jest wcale takie łatwe. W tych kilku stratach stanąłem czterokrotnie na podium (2 x drugie miejsce oraz 2 x trzecie). Do większych sukcesów zaliczam również kilka wygranych odcinków specjalnych.
Jak długo trenuje kierowca rajdowy? Na czym polegają treningi? Czy to tylko jazda, czy również ćwiczenia fizyczne?
Głównym treningiem są tzw. testy przed startem mające na celu wyczucie samochodu. Rajdy są na tyle kosztownym sportem, że nawet najlepsi zawodnicy nie trenują z większą częstotliwością. Natomiast od strony fizycznej, bardzo ważny jest trening kondycyjny i wydolnościowy. Często tętno kierowcy rajdowego podczas jazdy powyżej 150 km/h w trudnych warunkach np. gdzieś w górach między drzewami wynosi nawet 180 uderzeń na minutę. Dlatego kierowca rajdowy musi mieć bardzo dobrą kondycję zarówno pod względem wydolności tlenowej jak i koordynacji ruchowej, postrzegania szerokiego itp. czynników. Bez dobrej kondycji i wydolności tlenowej, będzie miał problemy z dostatecznym dotlenieniem organizmu, co w rezultacie skutkuje zaburzeniami koncentracji, refleksu, zdolności ruchowych, a nawet utratą przytomności. Dlatego sporo czasu poświęcam na ćwiczenie kondycji.
Jak konkretnie wygląda ten rodzaj treningu?
Ćwiczenia są podzielone na te obejmujące siłę np. ćwiczenia na taśmach TRX, te obejmujące długą wytrzymałość np. wyjazdy na długie trasy rowerowe oraz te, przy których można ćwiczyć zarówno siłę jak i wytrzymałość np. pływanie na SUP-ie. Polecam szczególnie tą ostanią formę przygotowań, praktycznie do każdego sportu. Przy dobrze wykonywanej technice, podczas pływania na SUP-ie pracuje do 90 % mięśni.
Inną formą treningu są również zajęcia z proprocepcji polegające na ćwiczeniu koordynacji ruchowej, stabilizacji, szerokiego postrzegania oraz czucia głębokiego – wszystkiego, co może przydać się na rajdzie. Ćwiczenia mają naprawdę duże przełożenie na jazdę rajdówką. Polecam je przetestować w klubie fitness. Ich efektywność, głównie poprawę koordynacji, odczułem podczas wielu sytuacji na odcinkach specjalnych. Podczas hamowania ze 150 km/h w środku zakrętu, gdy auto zaczyna „odpływać” tzn. zarzuca tyłem liczy się refleks, ale też właśnie koordynacja i precyzja. Wiadomo, że nic nie zastąpi treningu z jazdy rajdówką. Część z tych umiejętności można jednak przećwiczyć „na sucho” na siłowni.
A co z dietą? Rajdowiec też musi trzymać się ścisłego planu żywieniowego?
Oczywiście, trzeba mieć świadomość tego jak odżywianie wpływa na nasze ciało, szczególnie podczas rajdu. Dlatego startując w zawodach, staram się jeść węglowodany złożone oraz tłuszcze, które dostarczają mi energię na kilka dobrych godzin. Przy czym, musi to być lekkie jedzenie np. płatki owsiane, kasza, ziemniaki, pomiędzy odcinkami banany, jeśli chodzi o tłuszcze to np. oleje roślinne. Jazda na odcinku specjalnym jest porównywalna do biegu. Wiadomo, że lepiej zjeść posiłek, który będzie zawierał węglowodany złożone i dostarczy nam równomiernej energii przez kilka godzin. Ważne jest również prawidłowe nawodnienie, dlatego zamiast zwykłej wody piję własnoręcznie zrobiony izotonik, przygotowany z wody, soku ze świeżo wyciśniętej cytryny i soli himalajskiej.
Czy zdarzył się Panu kiedyś jakiś wypadek?
Staram się zawsze jechać tak żeby cało i bezpiecznie dojechać na metę, oczywiście w dobrym tempie. Wiadomo wypadki czasem się zdarzają. Kilka razy wypadłem z trasy i dachowałem. Za każdym razem wyciągałem z tego wnioski i już od bardzo dawna mi się to nie przytrafiło. Ryzyko jest jednak wpisane w ten zawód.
Co kierowca rajdowy powinien wiedzieć o samochodzie i jego technicznych aspektach?
Powinien znać ogólne zasady działania poszczególnych elementów jak silnik, system hamulcowy, zawieszenie, napędy itp. Natomiast od serwisu rajdówki są mechanicy, więc na dobrą sprawę kierowca nie musi posiadać umiejętności typowo serwisowych. Rajdowiec powinien wiedzieć jak zmiana ustawień samochodu, ciśnienia w oponach czy zmiana charakterystyki pracy silnika wpłynie na jego jazdę, tak aby te zmiany mógł ustalić razem z mechanikami przed wprowadzeniem.
Czy wobec tego, kierowca jest odpowiedzialny za dobór opon w samochodzie?
Kierowca podejmuje decyzję jakie dobrać opony. Oczywiście inni mu doradzają, ale decyzja należy do niego.
Dziękujemy za wywiad 😉
Dziękuję.