W połowie czerwca oko szpiegowskiej kamery zarejestrowało przemierzającego austriackie drogi zamaskowanego Kodiaqa. Mimo skrzętnego kamuflażu już teraz możemy powiedzieć na czym będzie polegał jego facelifting.
Imię po niedźwiedziu
Kodiaq to największy SUV z rodziny Škody. Mimo jego obecności w salonach samochodowych zaledwie od trzech lat, stylowym wyglądem i przestronnością zaskarbił sobie zaufanie wielu polskich kierowców. Kodiaq osiąga długość niemal 4,7 m, a we wnętrzu kryje miejsca dla 7 pasażerów i 720-litrowy bagażnik. Łączy w sobie siłę, solidność i rodzinne wartości. Jego muskularne nadwozie, dynamiczne linie karoserii i lekko ścięte, agresywne reflektory sprawiły, że otrzymał imię po największym żyjącym drapieżniku lądowym – niedźwiedziu kodiackim – zamieszkującym południowo-zachodnie wybrzeże Alaski. Jak wiemy, wszystkie “imiona” samochodów Škody mają odzwierciedlać ich charakter i naturę.
Młodzieniec w rodzinie Škody
Kodiaq to świeżynka w gamie modeli czeskiej marki. Pierwszy projekt Jozefa Kabana, stylistycznie nawiązujący do Vision S, debiutował we wrześniu 2016 r. w Berlinie. Dokładnie rok później, we Frankfurcie, swoją premierę miały jego dwa nowe warianty: Scout i Sportline, które od podstawowej wersji różnią się przede wszystkim wzorem felg. W marcu 2018 r. w Genewie pokazano najbardziej luksusową wersję Kodiaqa – Laurin&Klement, którą wyróżnia chromowana atrapa chłodnicy i pełne oświetlenie wykonane w technologii LED. Przez kolejne miesiące projektanci i konstruktorzy z Mladá Boleslav udoskonalali flagowego SUVa marki, a czerwiec bieżącego roku pokazał, czego możemy się spodziewać.
Kodiaq po faceliftingu
“Niedźwiedź” Škody, jakiego znamy dzisiaj, reprezentuje wszystkie atuty marki: jest wyrazisty, funkcjonalny, solidny, rodzinny i przy tym drapieżny. Czy można było zatem coś w nim jeszcze poprawić? Choć przyłapana testowa wersja modelu była zakamuflowana, to już teraz widać zmiany. Facelifting Kodiaqa będzie polegał przede wszystkim na odświeżeniu stylistyki i zaktualizowaniu technologii. Na zewnątrz pojawią się nowe zderzaki oraz światła wykonane w technologii LED. Z przodu model wyposażony będzie w agresywne matrycowe reflektory, a z tyłu otrzyma nowe sekwencyjne kierunkowskazy. Znak firmowy marki – grill – otrzyma czarne wykończenie kratki, z którym będą współgrać czarne obramowania okien. Sfotografowany model posiadał imienną plakietkę na błotniku przednim oraz aluminiowe felgi, co wskazuje na wykończenie Sportline.
E-mobilność wcielana w życie
Testowa wersja Kodiaqa holowała po austriackich drogach dynamometr. Oznacza o, że Škoda testuje nowy rodzaj napędu. Patrząc na zmiany, jakie niedawno przeszedł Superb prawdopodobne jest, że Kodiaq dostępny będzie w wersji hybrydowej typu plug-in. Być może, podobnie jak we flagowej limuzynie marki, zestaw PHEV w “Niedźwiedziu” połączy czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,4 l z silnikiem elektrycznym i da łączną moc 218 KM.
Kiedy premiera?
Na najbliższy wrześniowy salon samochodowy we Frankfurcie zaplanowany jest już debiut nowej Octavii. Kodiaq może mieć zatem swoją premierę w marcu 2020 r. w Genewie. Do salonów trafi zapewne w połowie przyszłego roku. Pozostaje nam czekać ze zniecierpliwieniem.
Źródło: Autoexpress
One Reply to “Aktualności: Kodiaq po faceliftingu”
Comments are closed.