Według ekspertów przyszłość motoryzacji będzie należeć do samochodów elektrycznych. Akumulator gromadzący energię elektryczną służącą do napędzania pojazdu to jedna z najważniejszych jego części składowych. Jest to bateria. To jej cena stanowi obecnie o wysokich kosztach zakupu takiego elektryka. Czy samochody elektryczne wytrzymują tylko kilka lat, a później ich bateria nadaje się do wyrzucenia? Co to znaczy, że akumulatory w elektryku nadają się do wymiany? Ile powinien wytrzymać samochód elektryczny? Wszystkiego możesz się dowiedzieć z poniższego artykułu.
Ile powinien wytrzymać samochód elektryczny?
Mechaniczne elementy samochodu elektrycznego oraz nadwozie nie różnią się szczególnie od podobnych elementów w samochodach spalinowych. Na polskich drogach łączniki stabilizatorów będą się zużywać, amortyzatory z czasem przestaną trzymać, a nadwozie niestety może złapać rdzę. To zupełnie normalne i zależy od rodzaju użytych podzespołów, które będą zbliżone lub też identyczne jak w podobnych modelach spalinowych tej samej marki.
Ile powinna przeżyć bateria?
Żywotność akumulatorów w samochodach elektrycznych utrzymuje się na wysokim poziomie. Obecnie za rozsądny standard uważa się od 800 do 1000 cykli ładowania, przy czym za pełny cykl ładowania uznaje się ładowanie do 100%. Jeśli zatem samochód przejeżdża realnie 300 kilometrów na baterii, to około 900 cykli powinno wystarczyć na 240 – 300 tysięcy kilometrów. Według nas będzie to mniej więcej 8 lat, po których akumulator nadal będzie miał 70% swojej pojemności. Wspomniane 1000 cykli uznawane jest dzisiaj za standard, ale w laboratoriach już dość mocno ta granica została przesunięta. Z opublikowanych niedawno badań wynika, że możliwe jest skonstruowanie ogniw Li-ion, które wytrzymają nawet kilka tysięcy ładowań.
Jak długo trwa ładowanie samochodu elektrycznego?
Jest to uzależnione przede wszystkim od pojemności baterii, sposobu ładowania, a także modelu auta. Ładowanie samochodu za pomocą wolnej stacji ładowania zajmuje mniej więcej 6 godzin. Stacje średnio szybkie pozwalają na naładowanie elektryka w około 3-4 godziny, natomiast szybkie stacje ładowania zrobią to w pół godziny! W całym procesie uzupełniania energii w aucie elektrycznym, niezwykle istotna jest moc jego wewnętrznej ładowarki. Jeżeli nasz pojazd ma wbudowaną ładowarkę o mocy 3,6 kW i podłączymy go do stacji o mocy 22 kW, w dalszym ciągu będzie on ładowany bardzo wolno z mocą tylko 3,6 kW.
Czy dużo jest stacji do ładowania aut elektrycznych?
Liczba ogólnie dostępnych stacji, na których można zasilić akumulator swojego pojazdu elektrycznego rośnie bardzo szybko. Wielkopowierzchniowe obiekty handlowe np. Lidl i Kaufland, hotele oraz właściciele parkingów instalują dla swoich klientów punkty zasilania, to samo robią również duże firmy dla swoich pracowników. Ambitne plany związane z rozwojem infrastruktury dotyczą całej UE, w tym też Polski. Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych do końca 2020 roku nakłada na gminy obowiązek stworzenia rozbudowanej infrastruktury – od 60 punktów ładowania w gminach liczących do 100 000 mieszkańców i po 1000 stacji w ponad milionowych. W UE obecnie działa około 100 000 stacji ładujących, a według oczekiwań Komisji Europejskiej do 2025 roku ich liczba ma wzrosnąć aż do 2 milionów.
Czy można ładować samochód elektryczny podczas opadów atmosferycznych?
Oczywiście, że można…swojego elektryka bez obaw możesz ładować w deszczu lub śniegu, bez obaw o porażenie prądem czy też uszkodzenie instalacji. Niebezpiecznym sytuacjom zapobiega kilka poziomów zabezpieczeń obecnych po stronie samochodu i ładowarki. Prąd nie przepłynie przez kable, póki wtyczka nie zostanie poprawnie zainstalowana i połączona z gniazdem i dopóki systemy w aucie i ładowarce nie uzyskają pewności, że wszystko jest gotowe. Gdy ładowanie będzie zakończone, przepływ prądu zostanie zatrzymany zanim kierowca zacznie wyjmować wtyczkę z gniazda. Szczelne zamknięcie gniazda pozwala również umyć tego typu pojazd na każdej myjni bez ograniczeń.
Ile kilometrów przejadę samochodem elektrycznym podczas mroźnej zimy?
Z każdą nową generacją samochodów elektrycznych ich zasięg się powiększa. Na chwilę obecną przewidywany zasięg to ok. 500 km, co wystarcza na swobodne przemieszczanie się. Przy pojazdach z silnikami spalinowymi zużycie paliwa w czasie zimy wzrasta, podobnie jest w elektrykach – zapotrzebowanie na energię w niskich temperaturach też wzrasta. Wydajniejsza praca silnika elektrycznego oznacza, że nie wytwarza on przy pracy tyle ciepła co jego spalinowy odpowiednik, co zwiększa zużycie energii potrzebne do ogrzania kabiny. Dodatkowego ogrzewania wymagają zimą także akumulatory, które dla zachowania swoich właściwości muszą być utrzymywane w określonym przedziale temperatury. To wszystko da się jednak zrekompensować przez mądre wykorzystanie technologii. Rozwinięte systemy ogrzewania w dzisiejszych pojazdach elektrycznych są bardzo wydajne, dlatego ich pobór energii nie jest mocno odczuwalny. Na zasięg pojazdu podczas jego użytkowania wpływają także inne czynniki, między innymi rodzaj nawierzchni, technika jazdy kierowcy, włączona klimatyzacja, ogrzewanie w samochodzie lub prędkość jazdy.
Czy nie zabraknie surowców do produkcji elektryków?
Spokojnie, nie zabraknie. Przy obecnej technice pokłady litu wystarczą do wyprodukowania miliardów pojazdów elektrycznych. Akumulatory są przez cały czas udoskonalane (udział kobaltu zmniejszył się w nich o połowę). Zaopatrzenie w surowce nie stanowi żadnego problemu, gdyż zużyte akumulatory będą wykorzystywane po raz kolejny. W dłuższym okresie czasu akumulatory poddawane będą recyklingowi nawet w 97%. Więc rzadkie metale staną się nam coraz mniej potrzebne.
Czy akumulatory zainstalowane w samochodzie elektrycznym nie odbierają miejsca w kabinie?
Nie. Przestronność wnętrza jest jednym z największych atutów pojazdów elektrycznych. Do zapewnienia odpowiednio dużego zasięgu auta potrzeba dużej ilości akumulatorów, ale są one efektywnie ulokowane w podłodze samochodu. Skutecznie ogranicza to ich wpływ na ukształtowanie kabiny oraz obniża środek ciężkości i pozytywnie wpływa na właściwości jezdne. Cały elektryczny układ napędowy zajmuje mniej miejsca niż spalinowy odpowiednik. Nie ma potrzeby instalowania pokaźnej skrzyni biegów, a same silniki elektryczne są dużo mniejsze od jednostek spalinowych.
Czy ładowanie jest drogie?
Użytkowanie auta na prąd pozwala, przynajmniej w pewnym stopniu, na oszczędności, gdyż koszt energii elektrycznej utrzymuje się na stosunkowo stałym poziomie. Uzależniony jest od wysokości stawek za prąd w konkretnym miejscu oraz od pojemności akumulatora. Niski koszt ładowania to jedna z przewag samochodów elektrycznych nad spalinowymi.
Twoje wątpliwości zostały rozwiane? Chyba tak. Zastanawiasz się nad zakupem samochodu elektrycznego? Chyba już nie.