Genewska impreza co roku jest niezwykle ważnym punktem w kalendarzu wszystkich najistotniejszych producentów samochodów. Nie inaczej było w przypadku Volkswagena, Skody i SEAT-a.
Marki pokazały w trakcie salonu motoryzacyjnego nie tylko zapowiadane nowe modele, ale również zaskakujące wizje koncepcyjne, które być może niebawem trafią do produkcji.
Innowacyjność Volkswagena
Volkswagen postawił przede wszystkim na SUV-y, prezentując sportową i wzmocnioną wersję T-Roca, która skryje się za nazwą T-Roc R, oraz na Touarega z niezwykle mocnym i zaskakującym silnikiem V8 TDI. Mimo tak wielkiej mocy, wspomniany diesel spełnia wszelki europejskie wymogi emisji spalin. Oprócz tego odwiedzający stoisko marki w Genewie mogli zobaczyć jeden z najważniejszych modeli w obecnej gamie marki – Passata w wersji GTE (hybrydę plug-in).
Największym zaskoczeniem dla odwiedzających był jednak elektryczny model koncepcyjny ID. (oparty jest na platformie MEB) będący współczesną wariacją popularnych w Kalifornii aut typu dune buggy. Były one tworzone na podstawie dobrze znanych Volkswagenów Garbusów, stąd taka a nie inna decyzja marki. Letni, lifestyle’owy wóz dla tych, którzy lubią cieszyć się życiem? Jesteśmy za!
Wizyjność Skody
Skoda z kolei przedstawiła przede wszystkim dwa filary w gamie modelowej na rok 2019: Scalę i Kamiqa. Pierwszy z nich jest już dobrze znany fanom marki i już niebawem trafi do salonów na całym świecie jako następca Rapida Spaceback – powszechnie traktowany jest jako nowe otwarcie Skody na rynek kompaktów. Drugie wymienionych z aut to najmniejszy SUV marki, który uzupełni ofertę Skody na europejskim rynku, dołączając do Kodiaqa i Karoqa. Kamiq z racji swoich rozmiarów będzie kierowany w szczególności do osób młodych i aktywnych, stąd też jego niezwykle atrakcyjna linia nadwozia. W tym modelu znajdziemy także udogodnienia dobrze znane z jego starszych braci, od tempomatu, przez parasolki w drzwiach, aż po asystentów toru jazdy.
Największe wrażenie na publice zrobił jednak koncepcyjny model Vision iV, będący elektrycznym coupe-crossoverem zbudowanym na platformie MEB. Rok 2020 ma przynieść faktyczny model oparty na tym koncepcie, który rozwinie i przetworzy idee zawarte w zaprezentowanym w Genewie Visionie. Niezwykle aerodynamiczna linia, ogromne wnętrze, piękna i futurystyczna deska rozdzielcza, zastąpienie kamerami lusterek bocznych – to zaledwie część rozwiązań, które składają się na wyjątkowość Visiona iV.
Mikromobilność SEAT-a
Na w pełni nowoczesne rozwiązania zdecydował się również SEAT. Hiszpańska marka zaprezentowała swój pierwszy w 100 % elektryczny samochód, el-Born. Pierwszy “elektryk” marki oparty został na, zaprojektowanej przez Volkswagena, platformie MEB. Sercem pojazdu jest 204-konny silnik elektryczny, który zasilają akumulatory o wydajności 62 kWh. Zasięg El-Born wynosi 420 km. Dużą zaletą auta jest to, że dzięki specjalnie zaprojektowanej ładowarce, czas ładowania wynosi zaledwie (do 80%) 47 minut. Prawdziwą innowacją nowego modelu Seata jest tzw. drugi poziom jazdy autonomicznej, który zapewnia częściową automatyzację jazdy.
Kolejną niespodzianką, którą zaprezentował Seat był (również elektryczny) mikrosamochód Minimó. To pierwszy tego typu pojazd w ofercie hiszpańskiej marki. Model łączy w sobie zalety motocykla i samochodu osobowego; jest zwinny, komfortowy, bezpieczny i łatwo nim zaparkować. Minimó zajmuje tylko 3,1 m kwadratowych powierzchni (przeciętny samochód potrzebuje aż 4,1 m więcej!). Wymiary auta to 2,5 m szerokości i 1,24 m długości. Auto przeznaczone jest dla dwóch osób. Zasięg Minimó przy jeździe bez dodatkowego ładowania wynosi 100 km.
Zaprezentowane podczas targów nowe modele Seata potwierdzają to, że celem marki jest, przede wszystkim, kreowanie przyszłości mikromobilności.
Jak co roku, w Genewie nie zabrakło niezwykle ciekawych wizji przyszłości, ale również aut, które już za chwilę znajdziemy w salonach. Nie da się ukryć, że w wszystkie trzy marki bardzo miło nas zaskoczyły swoimi propozycjami – czekamy, aż zaprezentowane na targach auta zawitają u nas!