Zimowy rozruch silnika bez niespodzianek

Samochody nie przepadają za zimą. Szkodzi im zarówno wysypywana w dużych ilościach na ulice sól, która przyspiesza procesy korozji, jak również żwir, który uderzając przy dużej prędkości w szybę pojazdu może spowodować jej pęknięcie. Przede wszystkim jednak problem stanowią niskie temperatury. Zimny rozruch silnika to proces wyjątkowo dla niego szkodliwy, a spadające temperatury mogą spowodować problemy z jego uruchomieniem, zwłaszcza w samochodach z silnikami diesla. Aby uniknąć kłopotów, zadbajcie odpowiednio o Wasze samochody!

Czy warto rozgrzewać silnik przed ruszeniem?

Błędem jest nagrzewanie silnika na postoju. Niestety ten zimowy mit nadal wielu kierowców uważa, za dobre rozwiązanie. Dlatego uruchamiają silnik i zabierają się za odśnieżanie lub oczyszczanie szyb z lodu. Takie postępowanie nie ma uzasadnienia technicznego, przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska, zużywa paliwo i grozi oczywiście mandatem. Szybciej zużywa się też katalizator i filtr cząstek stałych w silnikach wysokoprężnych.

Ruszajcie jednak nie od razu

Gdy temperatura ma wartość mocno poniżej zera olej silnikowy staje się gęstszy, przez co o wiele trudniej jest mu dostać się do wszystkich podzespołów silnika. Po upływie 30-40 sekund, kiedy olej dotrze nawet do najbardziej oddalonych zakamarków, ruszcie w trasę nie przekraczając jednak 2000 obrotów do pełnego rozgrzania silnika.

Nie dodawajcie zbyt dużo gazu po starcie

Wprowadzenie silnika na wysokie obroty w zimie od razu po jego uruchomieniu skraca jego żywotność, ponieważ olej silnikowy nie zdąży dotrzeć do wszystkich części, które wymagają smarowania. Zimny olej pracując pod wysokim ciśnieniem i przy dużych obrotach może doprowadzić do uszkodzenia wewnętrznych elementów silnika. 

Stosujcie odpowiedni olej silnikowy

W okresie zimowym warto postawić na olej o niskiej lepkości, który podczas ujemnych temperatur zmniejsza opory wewnętrzne w silniku, szybko dociera nawet do najmniejszych elementów, aby je należycie chronić.

Nie zapominajcie o akumulatorze

Przypomnijmy: gdy temperatura ma wartość mocno poniżej zera olej silnikowy w samochodzie staje się gęstszy. Akumulator musi użyć dużo więcej mocy, aby używając rozrusznika poruszyć silnik do pracy.

Akumulator samochodowy nie lubi zimna, w niskich temperaturach potrafi wytworzyć mniej energii elektrycznej, czasami nawet o 50 procent. Zbyt częste uruchamianie silnika i pokonywanie krótkich odcinków drogi bardzo źle wpływa na jego moc, w konsekwencji doprowadzając do jego rozładowywania. Nowoczesne baterie wytrzymują zwykle 4-5 lat, przy nieregularnej eksploatacji jednak znacznie krócej. Jak radzić sobie z rozładowującym się akumulatorem? Warto przynajmniej raz w tygodniu przejechać dystans kilkunastu kilometrów, aby doładować go do pełna. Możecie też zainwestować w prostownik z mikroprocesorem, który utrzyma właściwy poziom naładowania. Jeśli akumulator w waszym aucie jest już dość stary to warto pomyśleć jednak o jego wymianie.
 

Tankujcie odpowiednie paliwo

Zimą powinniście zadbać również o układ paliwowy. Przede wszystkim wybierajcie paliwo wysokiej jakości i tankujcie na sprawdzonych stacjach benzynowych. Wiele stacji benzynowych posiada w swojej ofercie paliwo odpowiednie dla samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Norma obowiązująca w naszym kraju wymaga od zimowego oleju napędowego, aby zachowywał swoje parametry i umożliwiał pracę silnika w temperaturze do -20°C. Jeżeli macie pecha i paliwo zamarznie, to jedynym efektywnym sposobem usunięcia awarii będzie wstawienie auta do ciepłego miejsca na przykład garażu.

Nie opróżniajcie baku prawie do zera

Zwróćcie uwagę, aby nie opróżniać baku do zera. Zimą wielkość zużycia paliwa jest niestety wyższa, wpływają na to zarówno ujemne temperatury, jak również gorszy stan nawierzchni, po której porusza się Wasz pojazd.